Dzieci w Strefie Gazy wciąż głodują pomimo ogłoszonych przez Izrael "taktycznych przerw" w operacjach wojskowych. ONZ ostrzega, iż warunki dostarczania pomocy humanitarnej są "daleko niewystarczające", a rodzice "walczą o uratowanie swoich głodujących dzieci". Po czterech dniach od wprowadzenia przerw przez cały czas dochodzi do ofiar wśród osób poszukujących pomocy.
Zastępca rzecznika ONZ Farhan Haq podkreślił dramatyczną sytuację w Strefie Gazy. "Wciąż obserwujemy ofiary wśród osób poszukujących pomocy i kolejne zgony z powodu głodu i niedożywienia" - oświadczył. Dodał, iż warunki dostarczania pomocy są "daleko niewystarczające".
Rodzice w oblężonej enklawie desperacko "walczą o uratowanie swoich głodujących dzieci". Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) stwierdziło, iż skala potrzeb znacznie przewyższa dostawy.
Jednostronne przerwy nie wystarczają
Jednostronne taktyczne przerwy w działaniach wojennych nie pozwalają na ciągły przepływ zaopatrzenia niezbędnego do zaspokojenia ogromnych potrzeb. Przedstawiciele ONZ wskazywali na liczne przeszkody w dostarczaniu pomocy.
Przejście Kerem Szalom/Karem Abu Salem wymaga wielu etapów zgody władz izraelskich. Mówcy akcentowali opóźnienia w otrzymaniu zielonego światła i podnosili konieczność zaprzestania bombardowań.
Apokaliptyczne warunki dla dzieci
"To absolutnie apokaliptyczne. Dzieci są ranne i zabijane, próbując zdobyć żywność i pomoc, cierpiąc z powodu niedożywienia i głodu" - cytuje portal UN News Ricardo Piresa, kierownika ds. komunikacji UNICEF.
UNICEF i inne agencje zmagają się z załamaniem podstawowej infrastruktury. Dostępne jest tylko 40 procent produkcji wody, a dzieci korzystają z zanieczyszczonych źródeł, narażając się na śmiertelne choroby.
(PAP/Nowy Jork) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.