Według Dominiki Wielowieyskiej z „Gazety Wyborczej” Jarosław Olechowski za rządów PiS był zatrudniony na fikcyjnej posadzie w Banku Pekao, który domaga się teraz od menedżera zwrotu 1,4 mln zł. – Nie pracowałem na żadnej „fikcyjnej posadzie”. Spotkamy się w sądzie – zapowiada Olechowski.