
DOŁĄCZ DO PILNEJ PETYCJI W OBRONIE PRĄDU W NASZYCH DOMACH
Szanowny Panie Mirosławie
To jest wręcz NIEWYOBRAŻALNE…
Okazuje się, iż coraz więcej Polaków rozumie niebezpieczeństwa, jakie do nas nadciągają, natomiast coraz więcej polityków nie tylko nie chce ich zrozumieć, ale wręcz przyspiesza katastrofę!!!
Z Panem akurat mogę być szczery, gdyż znamy się nie od dzisiaj. Należy Pan do grona naszych wspaniałych Darczyńców, wspiera Pan nasze akcje, o czym wiem i pamiętam. I raz jeszcze za to dziękuję.
I mówiąc szczerze, nie mogę ukryć własnego zdumienia, gdy czytam wiadomość sprzed dosłownie kilku dni: Komisja Europejska narzuca nam nowy cel redukcji gazów cieplarnianych – o 90% do 2040 roku!
To jeszcze większe zaostrzenie już drakońskich celów, jak np. zawarty w pakiecie Fit for 55 do Zielonego Ładu cel redukcji o 55% do 2030 roku. Kolejna dekada ma stanowić już totalne dokręcenie śruby nam wszystkim. Bo przecież to my za to zapłacimy cierpieniem, zubożeniem i być może choćby utratą własnego majątku…
Realizacja takiego scenariusza oznacza nie tylko likwidację polskiego górnictwa, ale adekwatnie dekarbonizację całej gospodarki – łącznie z transportem oraz z rolnictwem. Tego oczywiście nie wytrzyma nasz Krajowy System Elektroenergetyczny, bo jak miałby udźwignąć dostawy prądu do kolejnych milionów aut elektrycznych oraz mieszkań?!
Przecież to obłęd, prosta droga do regularnych blackoutów i cofnięcia nas w rozwoju o stulecia!!
I dlatego postanowiłem Panu o tym napisać, gdyż my w naszym gronie dobrze wiemy, w jak wielkie kłopoty wpakowały nas w minionych kilku latach polskie władze, z obecnym rządem na czele.
Wskutek fatalnych decyzji, takich jak zasypania i wręcz zniszczenia czynnych kopalń posiadających jeszcze ogromne złoża węgla, jak również wobec braku remontów istniejących i zaniechania budowy nowych elektrowni, w najbliższych latach w Polsce może zacząć brakować prądu.
Dlatego też od kilku tygodni prowadzimy kampanię protestacyjną, w ramach której zbieramy podpisy pod petycją do premiera Donalda Tuska oraz liderów rządowej większości w Sejmie:
NIE dla likwidacji polskich elektrowni i zniszczenia górnictwa – wysyłam protest!
Mamy też uruchomioną zrzutkę środków na promocję tej petycji i pomnożenie liczby sygnatariuszy. Serdecznie zachęcam Pana do włączenia się w tę zbiórkę:
Wspieram protest w obronie polskiej energetyki, aby podpisało go więcej Polaków
Powiem Panu, iż naciskamy na polityków coraz mocniej, co zdaje się… przynosić pierwsze efekty. Mianowicie:
- Licznik naszej petycji przekroczył 10 000 sygnatariuszy! Z tej okazji postanowiliśmy złożyć dotychczas zebrane podpisy bezpośrednio w kancelarii premiera Donalda Tuska.
Jak może Pan zobaczyć na powyższym zdjęciu, byłem w tym celu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i uzyskałem pisemne potwierdzenie przyjęcia petycji.
- Polski rząd wychodzi poza dotychczasowe puste obietnice wyborcze. Jak wiemy, rządzący do tej pory obiecywali ochronę polskiej gospodarki i interesów obywateli, a jednocześnie podpisywali niemal wszystko, co przedstawiono im w Brukseli. Czy zatem wobec skrajnie radykalnej propozycji Komisji Europejskiej ten scenariusz się powtórzy?Ministerstwo Klimatu i Środowiska stwierdza jednak (rychło w czas!), iż „propozycja celu redukcji emisji na poziomie 90 proc. nie odpowiada w ogóle na pytanie, jak ten cel miałby być zrealizowany. Komisja Europejska nie pokazuje ani drogi dojścia do takich redukcji, ani kosztów, ani choćby narzędzi. W naszej ocenie przedstawiony cel jest nierealistyczny i będziemy sprzeciwiać się jego przyjęciu w takim kształcie”.
Czy widzi to Pan? Tak, wiem, iż takie pojedyncze oświadczenie kilka jeszcze znaczy i jesteśmy w tej chwili daleko od sukcesu w naszej wspólnej sprawie, ale sam język, którym zaczął posługiwać się rząd, to niewątpliwie efekt presji społecznej, w tym inicjatyw takich, jak nasza kampania petycyjna oraz akcja informacyjna na rzecz uświadomienia Polakom, czym w rzeczywistości jest „Europejski Zielony Ład” i co w praktyce będzie dla nas oznaczać jego realizacja…
Jestem przekonany, iż gdy pomnożymy naszą obecną liczbę podpisów – np. do 50 000 lub choćby 100 000 – a następnie nagłośnimy sam fakt ich zebrania, Donald Tusk nie będzie mógł kolejny raz schować głowy w piasek.
Dlatego bardzo Pana proszę o włączenie się jeszcze dziś w tę akcję poprzez wsparcie dowolnym datkiem naszego obywatelskiego apelu o pilne ratowanie polskich elektrowni węglowych i kopalń, aby niedługo nie zabrakło nam prądu:
ZATRZYMAJMY TO SZALEŃSTWO! Wspieram protest w obronie polskiej energetyki
A zabraknąć może, czego już nie ukrywa już nieliczne, ale wpływowe lobby klimatyczne, które forsuje wymuszenie ograniczeń w korzystaniu z prądu.
Nie możemy np. zakładać, iż wszystkie jeżdżące w tej chwili po Polsce i po innych krajach samochody spalinowe zostaną jeden do jednego wymienione na elektryki. Byłoby to niezrównoważone ze względu na związane z tym ogromne potrzeby w zakresie pozyskiwania energii i surowców
– to są słowa przedstawicielki „Koalicji Klimatycznej”, które zacytował Business Insider, opisując nowe propozycje Komisji Europejskiej.
Czy widzi Pan ten obłęd?! Chcą nam zabrać to, co w tej chwili mamy i zamiast powrotu na ścieżkę rozwoju i bogacenia się, pogrążyć całe społeczeństwo – pozbawić własności, w tym osobistego transportu oraz limitować prąd przypadający na pojedynczą osobę.
NIGDY nie możemy się na to zgodzić!
Bardzo Pana proszę: uczyńmy tę inicjatywę kampanią ogólnonarodową – głosem społeczeństwa, które stanowczo sprzeciwia się nowej bolszewickiej nawałnicy, która coraz bardziej nieudolnie kryje się pod fasadą troski o planetę.
Nie pozbawiajmy się prądu z węgla! Dołączam do obywatelskiej petycji
Poniższy link prowadzi do strony głównej naszej petycji – bardzo liczę na Pana udział w niej poprzez podpisanie, a jeżeli to także możliwe – poprzez wpłatę choćby małego datku na jej rozpropagowanie (tutaj link do strony ze zrzutką).
Wiem, iż nasz sukces w postaci zmobilizowania setek tysięcy Polaków i nagłośnienia sprawy na poziomie ogólnopolskim jest możliwy. Nie czekając na zebranie całej zakładanej kwoty, już uruchomiliśmy pewne działania płatne i widzimy pierwsze ich owoce, szczególnie w postaci dużej liczby osób dołączających do nas z Facebooka.
W praktyce oznacza to, iż już za kwotę 40 zł możemy pozyskać od 50 do choćby 125 kolejnych osób, które podpiszą petycję. jeżeli wpłaci Pan np. 100 zł, przełoży się to odpowiednio na 125 -312 pozyskanych osób. To trudne do wyobrażenia, ale te mechanizmy naprawdę tak działają – Pana jeden datek naprawdę może sprawić, iż kolejnych TRZYSTA osób zaprotestuje razem z nami. I oni prawdopodobnie też powiedzą o tej kampanii swoim znajomym…
Wybór kwoty pozostawiam Pana możliwościom i hojności.
Przy czym nie zapominam o jednym: o Pana dotychczasowym wsparciu, za które raz jeszcze dziękuję! Pragnę też podziękować za poświęcony czas i udział w naszych petycjach, które przecież w pełni realizujemy dzięki takim polskim patriotom jak Pan. Działamy bowiem bez pobierania jakichkolwiek środków publicznych, czy też grantów od dużych korporacji. Jesteśmy wyłącznie dla Was i stąd cieszy mnie każda kolejna możliwość kontaktu z Panem.
Proszę przyjąć moje pozdrowienia dla Pana oraz dla Pana bliskich.
Sławomir Skiba
Fundacja Wolność i Własność