Białostoczanie bardzo tłumnie zamanifestowali w demonstracji zorganizowanej przez Konfederację pod hasłem "Stop migracji". Wśród ponad 2 tysięcy białostoczan pojawili się też zwartą grupą kibice Jagiellonii z banerem, który wywiesili na piątkowym meczu Jagiellonii z Termalicą. Wśród uczestników manifestacji w stolicy województwa podlaskiego pojawił się też jeden z liderów Konfederacji i wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak. On oraz lokalni liderzy Konfederacji z Ruchu Narodowego, Nowej Nadziei i Młodzieży Wszechpolskiej głośno skandowali "Nie dla imigracji" czy "Stop przymusowej relokacji migrantów", podkreślali swoje obawy o bezpieczeństwo i przyszłość kraju. Poza Białymstokiem akcja odbyła się też w kilku innych miastach: Łomży, Suwałkach, Bielsku Podlaskim, Zambrowie i Augustowie. W sumie w całym regionie w manifestacjach uczestniczyło ponad 3 tysiące osób, ale najliczniej w stolicy województwa. Zwarta grupa kibiców Jagiellonii zaprezentowała transparent, który w piątkowym meczu Jagiellonii wisiał przez niemal cały mecz. Napis na nim głosił " Na płot ataków jest bez liku, tych samych Niemiec nam wpuszcza po cichu. Stop nielegalnej imigracji!".
Na Rynku Kościuszki przemawiali lokalni liderzy Konfederacji z Zbigniewem Kasperczukiem (Ruch Narodowy) i Rafałem Gresiem (Nowa Nadzieja) na czele. I to właśnie ich wystąpienia - oprócz Krzysztofa Bosaka - wzbudziły największe emocje zebranych. Wszystkie miały jeden mianownik: wyrażenie sprzeciwu wobec obecnej polityki migracyjnej władz.
Wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak stanowczo podkreślał:
W 80 miastach w