- Zmiany, które były wprowadzane w zakresie przepisów podatkowych miały spowodować, żeby nieco zracjonalizować kary. Ale nie za przestępstwa skarbowe, jak to powiedziano. Nie za unikanie podatków. Za drobne, formalne błędy, za pomyłki - wskazał minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu.
- Dzisiejsze przepisy pozwalają nakładać drakońskie kary. To są kary, które grożą księgowym, ich klientom, często małym firmom, za drobne uchybienia, za pomyłki. Nie za unikanie płacenia podatków. Te kary miały być zmniejszone - mówił dalej.
W jego ocenie: - Ktoś czegoś nie rozumie, jeżeli uważa, iż blokując te ustawy robi cokolwiek dobrego.
- Nie drakońska kara, ale kara, która jest adekwatna do tego, co zrobiłeś. jeżeli popełniasz poważny czyn, powinieneś ponosić poważne konsekwencje prawne. Ale jeżeli popełniłeś drobne uchybienie, to ta kara powinna być odpowiednio zmiarkowana, a nie przeskalowana - tłumaczy.
- Tę zmianę, zmianę deregulacyjną, przygotowaną wspólnie z przedsiębiorcami, zablokował swoją decyzją prezydent Nawrocki - podsumował Berek.
💬 Minister @MaciejBerek 👇
Decyzje Prezydenta Nawrockiego blokują ustawy deregulacyjne, które były przygotowane po to, żeby ułatwić życie przedsiębiorcom i obywatelom. pic.twitter.com/0GuKtByfTZ
