Powiat niemal w tym samym czasie stracił dwoje ważnych urzędników: skarbniczkę Grażynę Kołodziejską i sekretarz Beatę J-D. Takie gwałtowne zmiany to rzadkość, która przydarza się wyłączenie po wyborach, kiedy do urzędu wchodzi nowa rządząca większość lub nowy szef. Tymczasem obie panie są współpracownicami Szabłowskiego i to - zdaniem części radnych - dość bliskimi. I choć sam starosta stara się odciąć od całej sprawy wskazując, iż to on ujawnił nieprawidłowości to ma z tym spore trudności. Wiele osób nie dowierza, iż nie wiedział wcześniej o tym, iż jego współpracownicy poczynają sobie sposób, który spowodował utratę jego zaufania.
- Albo starosta wiedział i to bardzo źle albo nie panuje nad tym się dzieje w urzędzie i w ogóle nie nadzoruje spraw w powiecie. To również jest bardzo źle. Tak czy inaczej - to wszystko co się dzieje kiepsko świadczy o sytuacji w powiecie i o nim samym. Nie tylko ja ale